Na chwilę obecną do boju o tron książęcy zgłosiło się już sześciu kandydatów, przy czym pięcioro z nich gdyby nie kontrkandydaci – tron miało by już w kieszeni. Pozostaje kandydat szósty czyli moja skromna osoba, mam nadzieję, że czarny koń tego wyścigu.
Wypada abym napisał kilka słów o sobie, oraz o tym jak widzę moje panowanie na sarmackim tronie. W mikronacjach i Księstwie jestem już od dawna, bo od 13 lat bez kilku dni. Nie jest wielką tajemnicą, że związany zawsze byłem z Teutonią i Teutończykiem się czuję. Konsekwentnie uważam jednak, że więzy między Sarmacją a Teutonią są tak silne, że narodowość teutońska ma charakter jedynie narracyjny. Interesy Sarmacji i Teutonii są zbieżne.
Przez minione 13 lat pełniłem prawie wszystkie możliwe funkcje i zwiedziłem większość v-świata. Owszem, w moim v-życiorysie bywały chwile lepsze i gorsze, lecz wydaje mi się, że od czasu mojego powrotu jestem żywym dowodem na to, że każdy może się na swoich błędach uczyć. W ostatnim czasie pozostaje aktywny w ramach samorządu, Trybunału Koronnego oraz sarmackiej gospodarki.
Przechodząc do planowanego władania – nie ma co ukrywać – nie będę poświęcać Sarmacji 24/7. Będę tego czasu spędzać tyle samo co teraz, tak aby świetnie orientować się w polityce i wypełniać moje obowiązki. Widzę moją osobę jako gwaranta stabilności oraz obrońcę poziomu wyższego od żenującego. Oprócz tego zapewniam, że będę monarchą wyjątkowo barwnym, któremu nikt nie zarzuci, że ma kij od miotły w dupie.
I wreszcie program, przy czym przedstawiam jedynie kluczowe punkty. Zmiana nazw ulic. Więcej ulic powinno nosić miano urzędującego monarchy – o ile oczywiście wygram. Ulice nazwane od tych poprzedników, których mniej cenię muszą zostać przemianowane. To samo tyczy oczywiście parków, dworców, stadionów et cetera.
Pomniki również wymagają zmian, w przypadku tych, które przedstawiają władców słusznej postury wystarczy wymiana głowy na urzędującego monarchę, natomiast w przypadku książąt bardziej cherlawych – należy całość wymienić na nowe. Co oczywiste konieczne jest wprowadzenie nowych wzorców monet i banknotów.
Prawda zawsze zwycięża – dlatego też czas przedstawić prawdziwą historię Teutońskiego Maja oraz losy jego męczenników. Jako uczestnik tamtych wydarzeń oraz władający monarcha będę mógł tę prawdę bez skrępowania v-światu pokazać. Pokrzywdzeni winny zostać zrehabilitowani, a winni napiętnowani.
Reforma Gellonii. Gellonia powinna nazywać się Gellonia, a nie Starosarmacja, bo tak to nikt nie wie o co chodzi. Gellończycy to mimo wszystkich różnic nas dzielących naród dumny, którego nam Teutończykom szczególnie brakuje. Czas aby wyszli z piwnic i bagien, gdzie zapędzili ich moi poprzednicy, by nasze narody ponownie mogły walczyć o to czyja wizja Sarmacji zwycięży.
Dwór Książęcy utraci siedzibę i stanie się obwoźny, zależnie od tego, w którym samorządzie będę miał kaprys zagościć. Budżet Dworu musi zostać powiększony, tak aby Książę mógł żyć jak Książę. Wreszcie – unia personalna z Księstwem Saginaty – krajem, którego wasalem jest sam Król Ciprofloksji. Zniesienie wiz, seksturystyka, eksport import i dobrobyt dla obu krajów.
Tyle jeśli chodzi o moje priorytety. Zapraszam do zadawania pytań.
Co do bratu - istnieje relatywnie duża szansa, że któryś z nich wróci.
PATRZCIE GO, TAKI DUŻY A DO CZTERECH LICZYĆ NIE UMIE.
No to będzie nam potrzebny Instytut chorób przenoszonych
drogamiprzydrożnie...*niepotrzebne skreślić ;)