W 1648 roku Sarmacja dopiero powstała. W jej okolicy istniały jednak dość duże imperia. W okolicy dominował Dreamland. Żądził nim wtedy ród Piotrowiczów , który chciał zająć cały świat. Z niepokojem przyglądał się więc nowemu sąsiadowi, który oparł się już kilku atakom .
Wybuch wojny:
Aby wybrać ród rządzący, szlachta dokonała elekcji. W wyborach startował Adrian Grożyński, Roman Fabiański i Damian Piotrowicz. Elektorów było w sumie 200. Ponad 100 popierało Damiana. Ci, którzy obawiali się,że potem Sarmacja będzie częścią Dreamlandu, wyznaczyli potajemne wybory. Z 200 elektorów obecnych było tylko 95. Wybrali na króla Romana Fabiańskiego. Reszta szlachty nie pogodziła się z wyborem i poprosiła króla Dreamlandu o pomoc. Król skorzystał z okazji i zajął większość Teutonii. Wojsko wierne Romanowi ruszyło, by odbić te tereny.
Czas porażek (1648-1650):
Żołnierze Sarmacjii rozpoczęli wojnę paroma potyczkami na ziemiach Starosarmacji. Zatrzymały one Dreamlandczyków, ale nie osłabiły zbyt wojsk wroga. Po 2 miesiącach wkroczyli do Teutonii. I tam przywódca wojska popełnił błąd, i nakazał natychmiastowy atak na stolicę. Niestety, właśnie tam wojsko Dreamlandu dokonało koncentracji sił. Po porażce w bitwie, rozpoczęto 6 miesięczne oblężenie. Po ucieczce wojsk Dreamlandu Sarmaci zajęli miasto, lecz w tym czasie wróg ruszył na stolicę kraju.
Zwycięstwa (1650-1651):
W bitwie pod Grodziskiem liczące 10000 żołnierzy rezerwy wojska pokonali 100000 żołnierzy Dreamlandu. Następnie nastąpiły potyczki na ziemiach Starosarmacji. W tym czasie wojsko stacjonujące w stolicy Teutonii rozpoczęło odbijanie kraju. Po stracie Teutonii zawarto pokój, na podstawie którego Sarmacja została ogłoszona niezależnym państwem, a Roman Fabiański królem.
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
Musisz się zalogować, by móc dodawać komentarze.
Artykuł sam w sobie może być, chociaż sądzę, że jest to całkowicie wyciągnięte spoza oficjalnej historii mikroświata. Liczby też nie z tej ziemi, wątpię, aby Dreamland w XVII wieku miał 100 000 żolnierzy. Mogłbym się pokusić o 25 000, no ale 0,1 miliona to jednak trochę chłopa jest. No ale nie jestem historykiem, więc sobie odpuszczę. Polecam jednak poszerzyć to trochę, myślę, że JO Gotfryd Slavik de Ruth mógłby pomóc ;) Pod jego skrzydłami na pewno pańskie zainteresowanie historiografią mogłoby zostać przekute w bardzo wartościową aktywność :D