Miesiąc Gellonii to dokonała okazja by zajrzeć w te regiony i pokazać Wam przedstawiciela rodziny króliczków, który je zamieszkuje. Króliczek gelloński, bo o nim właśnie mowa powszechnie znany jest dzięki swojemu wyjątkowemu futerku. W tym wydaniu GiSołaków poznany przyczyny, dzięki którym to niewielkie stworzenie jest tak cenne, że aż hoduje się na wielotysięcznych fermach.
Zapraszamy do lektury.
Króliczek gelloński - gellończyk
Wspaniałe, czarno-białe futerko, miękkie w dotyku, puszyste i delikatne to najważniejsza cecha króliczków gellońskich. To właśnie przez nie Sarmaci zaczęli hodować te zwierzęta. Nie jest to jednak materiał używany powszechnie.
Futro króliczków gellońskich jest najdroższym futrem Sarmacji, stosowanym wyłącznie w projektach przeznaczonych dla najbogatszych mieszkańców Księstwa - książąt i możnych. Czy jednak ten drogocenny materiał to jedyna zaleta gellończyków? Absolutnie nie!
Podobnie jak w przypadku wcześniej omawianych króliczków, tak samo i te z Gellonii wykształciły szereg cech przystosowujących je do życia w warunkach, w jakich żyją. Najważniejszym jest
specjalnie zmodyfikowana szczęka. Gellończyki w przeciwieństwie do królików zwyczajnych
żywią się głównie owocami i orzechami. Ich usta przystosowały się więc do zbierania owoców, pestkowania ich i wyjadania miąższu. Pomocny okazuje się również
niezwykle sprawny język, dzięki któremu zwierzęta są w stanie wydobywać z owocu tylko to co najlepsze.
Mózg króliczków również uległ ewolucji, w konsekwencji której stały się one
najinteligentniejszymi przedstawicielami swojego gatunku. Według badań, jakie udało nam się przeprowadzić, króliczki nie tylko
potrafią się szybko uczyć, rozumować logicznie a nawet poznawać własne oblicze w lustrze, co w świecie zwierząt jest niezmiernie rzadki.
Powyżej: Króliczek Gelloński szukający pożywienia. Ciekawym niezwykle zwyczajem jest wystawianie przez niego języka. Prawdopodobnie receptory na nim umieszczone pozwalają zwierzęciu lepiej wyczuwać zapachy.
Gellończyki to zwierzęta osiadłe, niezwykle rzadkie.
Zanim zaczęto je hodować gatunek niemal doszczętnie wytępili kłusownicy. Na wolności króliczki uwielbiają gellońskie plantacje owoców przez co często uważane są za szkodniki. W rzeczywistości zwierzęta te
żywą się wyłącznie owocami leżącymi na ziemi, czyli takimi, które i tak traktuje się jak odpady i wyrzuca.
Ważnym czynnikiem środowiskowych jest również bliskość morza. O dziwno,
króliczki gellońskie nie są w stanie przyswoić słodkiej wody. Trzeba je zatem poić wodą morską, o typowym dla wybrzeży Gellonii stężeniu soli.
Zwyczaje godowe
Nie wiadomo czy to kwestia wyjątkowo rozwiniętego mózgu czy jakiegoś dziwacznego uwarunkowania genetycznego, ale gellończyki uznawane są za
najbardziej frywolne zwierzęta Gellonii. Stosunki płciowe stanowią ważną część ich natury, nie zawsze związaną z prokreacją. Naukowcy zaobserwowali, że króliczki wykorzystują spółkowanie jako panaceum na całe zło tego świata. Korzystają więc z tej formy aktywniości, gdy są zestresowane, gdy brakuje im pożywienia, gdy próbują załagodzić konflikty w stadzie i gdy tylko najdzie ich taka ochota.
Jak na tak aktywne w sferze seksualnej zwierzęta,
króliczki gellońskie rozmnażają się wyjątkowo rzadko. Dorosła samica jest w stanie wydać tylko 2 mioty w ciągu całego swojego życia. Jeśli do tego dodamy fakt, że dojrzałość uzyskuje dopiero po 6 latach życia, a odchowanie młodych zajmuje jej przeszło trzy lata, zyskujemy obraz problemu, który obok polowań przyczynił się do tak znacznego ograniczenia populacji tego gatunku na przestrzeni ostatnich lat.
Migracje
Jak już podaliśmy wcześniej: króliczki gellońskie, to zwierzęta osiadłe. Nie migrują.
Nigdy nie odchodzą dalej niż na 1 kilometr od swojej norki. Spotkać można je na wybrzeżu Morza Gellońskiego, jednak najliczniej występują w pobliżu Feru i Krezu.
Króliczki gellońskie to zwierzęta o niezwykłej inteligencji i frywolnym stylu życia. Przystosowały się do współistnienia z człowiekiem i uzależniły od niego tak bardzo, że prawdopodobnie nie byłyby w stanie żyć bez plantacji drzew owocowych, z których słynie ten region. Pomimo iż w naturze nie mają zbyt wielu wrogów zostały doprowadzone na skraj zagłady ze względu na niezwykle cenne futro. Obecnie gellończyki objęte są ścisłą ochroną gatunkową, a futro pozyskiwane jest wyłącznie od osobników hodowlanych. Jaka przyszłość czeka te niezwykłe stworzenia? Tego nie wie nikt, ale dzięki wysiłkom obrońców przyrody pojawiła się nadzieja na ocalenie gatunku.
No no, niektórzy powinni sobie tego typu zachowania przyswoić :P