W
itam wszystkich w moim pierwszym artykule. Na wstepie chciałbym podziękować Markusowi Arpedowi za danie mi możliwości pisania na łamach tego znamienitego periodyku. Jako młody gracz nie czuję się na siłach by analizować trwający konflikt z Królestwem Scholandii , czy też omawiać niuanse polityki wewnętrznej, dlatego też postanowiłem opisać jakże ciepłe powitanie zgotowane mi na IRCu przez jednego z mieszkańców Baridasu.
Moje życie w Sarmacji rozpoczęło się w dniu wczorajszym, na kanale #sarmacja gdzie już po chwili zaczął mnie molestować Siergiusz.
Maliny, konrado, Ajek: Proszę podać swoje dane personalne.
Na moje pytanie o podstawę prawną do wylegitymowania mnie odpowiedział równie szybko co merytorycznie.
Ajek: Zarządzenie Jej Białoruskiej Wspaniałości upoważniające halfopów do dyktatury, z dnia pierdyliard p.n.e.
Jak wiadomo zły dotyk boli przez całe życie, co do słowa nie ma pewności, ale wołałem nie ryzykować. Planowałem go olać, jednak był dosyć upierdliwy a po pewnym czasie zaczął grozić banem. Dlatego też po analizie możliwych za i przeciw postanowiłem się ugiąć licząc na to, że ten strażnik porządku i przejrzystości da mi spokój.
Wysłałem link do profilu i powróciłem do czytania rozmowy na temat tego, że Hitler lubił Stalina. [sic!] Jednak Siergiusz nie miała zamiaru ustępować i po krótkiej chwili zapytał czyim jestem agentem. Nie muszę chyba dodawać, że dla człowieka który kilkanaście minut wcześniej założył konto takie pytanie jest co najmniej dziwne. A mówiąc bardziej precyzyjne może budzić wątpliwości co do zdrowia psychicznego autora. Trzeba jednak przyznać, że był bardzo miły i zwracał się do "agenta" per Pan. Kiedy zwróciłem mu uwagę, że nie wiem o co mu chodzi i wołałbym żeby nie tytułował mnie Panem, mój znamienity rozmówca zapytał czy wolę być tytułowany towarzyszem.
W ten oto sposób w ciągu kilku godzin od założenia konta zostałem mianowany szpiegiem i towarzyszem. Musicie drodzy czytelnicy przyznać, że moja kariera rozwija się w oszałamiającym tempie i sam zastanawiam się jakie tytuły uzyskam w przyszłości.
Pozdrawiam,
Szpieg i Towarzysz
Ssij Mi Tu
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
V&S&endorse
Poza tym, całkowicie zgadzam się z zarzutami przedstawionymi w artykule. Uważam, że jest to jeden wielki skhandal.
PS. Bycie towarzyszem w Księstwie Sarmacji może być co najmniej niebezpieczne i połączone w permanentną inwigilacją.