Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to robię, prawdopodobnie to coś w środku mnie mi kazało. Niemniej muszę to zrobić, chyba moje serce każe mi to zrobić.
- Byłem palantem.
- Nie pomogłem ci, kiedy mnie potrzebowałaś.
- Że cię zawiodłem
- Popsułem ci twoje plany i cała resztę.
- Byłaś smutna przeze mnie.
- Mimo ze miałaś dobre intencje, nie zauważałem ich.
- że zachowywałem się jak większość facetów
- i że napisałem ten artykuł

Przyjmij od Kraka, który cie zawiódł te drobne prezenciki

Niebiesko-białe róże dla wspaniałej Baridajki .

Słodki, czekoladowy miś dla cudownej dziewczyny.
Jestem twoim przyjacielem, tak myślę. Zależny mi na tobie i wiem, że cię zawiodłem. Mea Culpa. Mea maxima culpa. Powinienem być przy tobie zawsze, przez każdy czas, bez względu na zawirowania realne czy tez ich brak. Uwielbiam cie, jednak
mi corazón twierdzi, że zostawienie cię samej z obowiązkami było czynem godnym głupca. Liczyłaś na mnie, a ja zawiodłem i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Opowiem ci pewną historię:
”Pewna historia zasłyszana w Cracoffi”
Był kiedyś chłopak i dziewczyna, dwójka przyjaciół. Tak twierdzili. Dziewczyna była w różnych związkach, a chłopak był zawsze przy niej. Ona zaś go wspierała w jego problemach, słowem przyjaźń idealna. Zawsze mogli na siebie liczyć, niemniej każdy związek, każda przyjaźń, nawet stosunek koleżeński. Musi przejść próby i własnie od zachowań obojga ludzi zależy, co będzie dalej. Taka próbę musiała przejść przyjaźń tych dwojga ludzi. Ich problem dotyczył tego, iż pewnego razu chłopak, zamiast pomóc swojej przyjaciółce skupił się na inny sprawach, nie miał dla niej czasu. Rozumiała go, ale było jej przykro. Potrzebowała jego pomocy, a on jej nie chciał udzielić. Jednak w końcu jej udzielił, ale zrobił to mimo wszystko źle. Po jakimś czasie zdał sobie z tego sprawę i nie wiedział jak to odkręcić. Niemniej wziął się w garść, wiedział że w ten sposób ocali ich stosunek do siebie. Potrzebował pomocy od kogoś , kto powiedziałby mu co robi złe i jak to naprawić. Na szczęście spotkał taką osobę. Byłe jej bardzo wdzięczny za pomoc, której mu udzieliła. Nadszedł wreszcie moment w którym chłopak
postanowił posłuchać, tej osoby i zrobił tak jak mu radziła, lecz postanowił kierować się nimi ogólnie. Gdy się spotkali wiedział, że ona jest strasznie wkurzona, zrozumiał ze ciężka przeprawa przed nim, ale wiedział ze jedli nie zawalczy, będzie jeszcze gorzej.
Ta krótka historia kończy się szczęśliwe - dziewczyna mm wybaczyła, a chłopak ucieszył się z tego, że mu wybaczyła - niemniej w pewnym sensie ta historia dotycz nas wszystkich, wielokrotnie popełniamy błędy. Czasami ludzie żałują jak ja, a czasami maja to gdzieś.
Nie wiem czy robię dobrze, ale mam nadzieje że tak.
Tylko tyle albo aż tyle słów od Kraka, który czuje że zawiódł osobę bliską swemu “cœur”.
PRZEPRASZAM
Oficjalnie mogę powiedzieć, że przyjęłam przeprosiny oraz między mną a Poważanym Panem Danielem Krakiem już jest wszystko w porządku.
Happy End zawsze powinien być też Happy Start!