Nie od dziś wiadomo, że najbardziej cenionym przez wielu sarmatów ciastem jest sernik. Sernik, w który wkładamy dużo miłości i cierpliwości, jest najlepszym sposobem do okazania sobie uczucia. W końcu mamy mężów/żony, a zastanawiając się co możemy dla nich zrobić tracimy jedynie czas. Dziś, w kąciku kulinarnym, przedstawić Wam pragnę przepis na sernik, który to otrzymałam od mojej teściowej całkiem niedawno temu. Wyśmienity jego smak sprawia, że mój mąż jest nim zachwycony. Długo ukrywałam przed znajomymi ten przepis (wybaczcie mi Riri i Irmi) ale jednak postanowiłam, że opublikuję go, by więcej osób mogło zaznać niebiańskiej rozkoszy.
Jedyne co potrzebujemy do przygotowania ciasta to:
- 3/4 szklanki mąki pszennej z pszenicy rosnącej w okolicach gór Tauzenii;
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej wyrabianej przez JKW Markusa;
- 1 łyżeczka magicznego proszku, który możecie nabyć u mnie;
- 1/2 szklanki cukru z tataraku królewskiego;
- 2 jaja feniksa
- 125 g masła przez diuków ubijanego lub tłuszcz z uda gellonki.
Do przygotowania masy serowej potrzebujemy:
- 1 kg sera twarogowego z mleka kóz baridajskich;
- 500 ml śmietany kremówki 30% z mleka krów gellońskich;
- 8 jaj feniksa;
- 1 szklanka cukru z tataraku królewskiego;
- 1 łyżeczka cukru "Miłość Teutonii";
- 1 budyń śmietankowy przez Księcia przygotowany.
Dodatkowo przygotować musimy polewę czekoladową oraz wiórki kokosowe z kokosów z Tropicany.
Aby przygotować sernik musimy wykonać co następuje:
Ciasto: Obie mąki przesiewamy z proszkiem do miski. W drugim naczyniu ucieramy miękkie masło z cukrem, dodajemy jaja i miksujemy wszystko razem. Na końcu dodajemy sypkie składniki. Dokładnie mieszamy. Masę wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Spód podpiekamy w nagrzanym do 180*C przez około 12 - 15 minut do lekkiego zarumienienia.
Masa serowa: Białka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na sztywną pianę. Śmietanę ubijamy na sztywno. Do sera dodajemy po jednym żółtku i miksujemy. Następnie dodajemy budyń i mieszamy. Na końcu dodajemy pianę z białek, a po wymieszaniu dodajemy bitą śmietanę, delikatnie mieszamy. Masę wylewamy na podpieczony spód, wyrównujemy łyżką. Wstawiamy do nagrzanego do 180*C piekarnika i pieczemy około 1 godzinę. W razie gdyby wierzch zaczął się zbyt mocno rumienić, przykrywamy ciasto folią aluminiową. Po ostudzeniu ciasta smarujemy polewą czekoladową i dekoruję wiórkami kokosowymi.
Smacznego wszystkim życzę :)